Polska wierzba, krzywa, pochylona,

Piorunami trafiana raz po razie,

Ma tysiące gałęzi, zieleńszych od liści,

Prostych, promiennych,

Które biją z jej piersi jak akty strzeliste,

Ku niebu, w ekstazie!

Wielki, wielki mam sentyment dla tej wierzby!

Jak ona wierzy w życie! - I my wierzmy...

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Ogławianie wierzb w Parku Krajobrazowym Ujście Warty, fot. Natalia Borkowska-Wójcik
Ogławianie wierzb w Parku Krajobrazowym Ujście Warty, fot. Natalia Borkowska-Wójcik
Duże przestrzenie poprzecinane prostymi, polnymi drogami i kanałami, wzdłuż których rosną rzędy wierzb o niskich pniach i długich, prostych gałęziach, to pierwsze skojarzenie, gdy mowa o polskim krajobrazie. Motyw wierzb jest przytaczany także w licznych wierszach, malarstwie i  rzeźbie, a najsłynniejszy pomnik Fryderyka Chopina przedstawia muzyka siedzącego właśnie pod wierzbą.

Nie spodziewamy się nawet, że tradycję sadzenia wierzb i nadawania im charakterystycznego pokroju na naszych ziemiach zapoczątkowali osadnicy holenderscy spotykani pod nazwą Olędrzy. Była to ludność pochodząca z Niderlandów, która zaczęła osiedlać się na terenie Żuław Wiślanych na początku XVI w. Zmuszona była uciekać z rodzinnego kraju  z powodu prześladowań religijnych (byli mennonitami). Chętnie zasiedlali bezludne, często zalewane obszary, na których ludność polska nie potrafiła gospodarować.

Potomkowie Żuławskich Olędrów poszukiwali coraz to nowych miejsc do osiedlenia się, więc trafili także na tereny Ujścia Warty. Rozpoczynali od kopania rowów melioracyjnych odprowadzających nadmiar wody prosto do rzeki, natomiast  uzyskaną w ten sposób ziemię wykorzystywali do usypywania terp- pagórków,  na których budowano domostwa.

To właśnie oni ułatwiali sobie gospodarowanie na terenach zalewowych poprzez sadzenie szpalerów wierzb, z reguły dwóch gatunków: białej i kruchej. Drzewa sadzone były przy groblach, miedzach, wzdłuż rowów melioracyjnych i w pobliżu zabudowań,  działały jak pompy wysysające wodę z gruntu wspomagając osuszanie terenu. Wiosną blokowały niebezpieczne podchodzenie kry pod domostwa. Znaleziono również zastosowanie dla pędów pozyskiwanych przy ogławianiu drzew. Konstruowano z nich płoty, które zatrzymywały muł rzeczny naniesiony w czasie powodzi, ten zaś użyźniał pola uprawne. Wierzby wykorzystywane były także jako drewno opałowe, z pędów wyplatano koszyki, a  sproszkowana kora służyła jako środek napotny i przeciwgorączkowy.

Typowy widok dla Parku Krajobrazowego Ujście Warty, fot. P. Jankowski
Typowy widok dla Parku Krajobrazowego Ujście Warty, fot. P. Jankowski
Charakterystyczna „głowa” wierzby to nie cecha gatunku wierzby, lecz twór powstały w wyniku systematycznego ścinania pędów na stałej wysokości. Ogławianie innych gatunków drzew bardzo często kończy się ich zamieraniem, natomiast wierzba, dzięki swojemu szybkiemu wzrostowi i dużym siłom regeneracyjnym dobrze znosi taki zabieg zamieniając się w ostoję dla zwierząt. Ponieważ wierzba krucha i wierzba biała to gatunki o miękkim, łatwo próchniejącym drewnie, w utworzonym zgrubieniu w tworzą się szczeliny i dziuple, w których mogą gniazdować coraz rzadziej występujące sowy pójdźki, uszatki, gołębie grzywacze, kraski, dudki albo też częściej występujące dziuplaki np.: szpaki, sikory, mazurki i pliszki. Drewno wierzby to miejsce żerowania wielu owadów, a te z kolei przyciągają dzięcioły. Również gęsta korona stanowi azyl dla ptasich gniazd. Na przedwiośniu, jako jedno z najwcześniej kwitnących drzew, wierzba jest pożytkiem dla owadów zapylających, takich jak trzmiele i pszczoły.

Widok szpalerów wierzb jest  niestety coraz rzadszy, ale w Parku Krajobrazowym „Ujście Warty” można  go  nadal  podziwiać. Zapraszamy zatem do odwiedzenia tych terenów i obserwowania niesamowitego krajobrazu z udziałem wierzb oraz zwrócenia uwagi na życie tętniące w ich pniach. 

Przygotowała

Natalia Borkowska-Wójcik

Specjalista w PK”UW” i BGPK