Polska wierzba, krzywa, pochylona,
Piorunami trafiana raz po razie,
Ma tysiące gałęzi, zieleńszych od liści,
Prostych, promiennych,
Które biją z jej piersi jak akty strzeliste,
Ku niebu, w ekstazie!
Wielki, wielki mam sentyment dla tej wierzby!
Jak ona wierzy w życie! - I my wierzmy...
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Nie spodziewamy się nawet, że tradycję sadzenia wierzb i nadawania im charakterystycznego pokroju na naszych ziemiach zapoczątkowali osadnicy holenderscy spotykani pod nazwą Olędrzy. Była to ludność pochodząca z Niderlandów, która zaczęła osiedlać się na terenie Żuław Wiślanych na początku XVI w. Zmuszona była uciekać z rodzinnego kraju z powodu prześladowań religijnych (byli mennonitami). Chętnie zasiedlali bezludne, często zalewane obszary, na których ludność polska nie potrafiła gospodarować.
Potomkowie Żuławskich Olędrów poszukiwali coraz to nowych miejsc do osiedlenia się, więc trafili także na tereny Ujścia Warty. Rozpoczynali od kopania rowów melioracyjnych odprowadzających nadmiar wody prosto do rzeki, natomiast uzyskaną w ten sposób ziemię wykorzystywali do usypywania terp- pagórków, na których budowano domostwa.
To właśnie oni ułatwiali sobie gospodarowanie na terenach zalewowych poprzez sadzenie szpalerów wierzb, z reguły dwóch gatunków: białej i kruchej. Drzewa sadzone były przy groblach, miedzach, wzdłuż rowów melioracyjnych i w pobliżu zabudowań, działały jak pompy wysysające wodę z gruntu wspomagając osuszanie terenu. Wiosną blokowały niebezpieczne podchodzenie kry pod domostwa. Znaleziono również zastosowanie dla pędów pozyskiwanych przy ogławianiu drzew. Konstruowano z nich płoty, które zatrzymywały muł rzeczny naniesiony w czasie powodzi, ten zaś użyźniał pola uprawne. Wierzby wykorzystywane były także jako drewno opałowe, z pędów wyplatano koszyki, a sproszkowana kora służyła jako środek napotny i przeciwgorączkowy.
Widok szpalerów wierzb jest niestety coraz rzadszy, ale w Parku Krajobrazowym „Ujście Warty” można go nadal podziwiać. Zapraszamy zatem do odwiedzenia tych terenów i obserwowania niesamowitego krajobrazu z udziałem wierzb oraz zwrócenia uwagi na życie tętniące w ich pniach.
Przygotowała
Natalia Borkowska-Wójcik
Specjalista w PK”UW” i BGPK