Gdy słoneczko cieplej grzeje i nim jeszcze zakwitną pierwsze przebiśniegi i inne wiosenne kwiaty, otaczająca nas przyroda zaczyna nucić przyjemną dla ucha melodię. Ptasią melodię, która w okresie wiosennym będzie coraz bardziej przybierała na sile.

Fot.1. Samiec bogatki swoim głośnym cici deee nawołuje partnerkę. Fot. Krzysztof Gajda
Samiec bogatki swoim głośnym cici deee nawołuje partnerkę. Fot. Krzysztof Gajda
Dla ptaków sam fakt wydłużania się dni jest sygnałem, że wiosna pomalutku zaczyna się zbliżać. W tym czasie zapomniane na okres zimy wiosenne piosenki wracają do repertuaru. Te atrakcyjne dla naszego ucha śpiewy ptaków mają na celu dwa strategiczne zadania. Pierwsze to wyznaczenia swojego terytorium lęgowego, gdzie dana para będzie miała swoje gniazdo z młodymi i zdobywała pokarm. Drugie to zwabienie do siebie najbardziej atrakcyjnej partnerki.

Fot. 2. Słowik rdzawy skryty ptak którego głośne serenady można usłyszeć nocą. Fot. Krzysztof Gajda
Słowik rdzawy skryty ptak którego głośne serenady można usłyszeć nocą. Fot. Krzysztof Gajda


Ptaki zimujące w Polsce, takie jak powszechnie nam znane sikory np. bogatki lub modraszki, już na początku stycznia tego roku rozpoczęły swoje pieśni godowe. Odpowiednia pogoda, brak śniegu i mrozu, oznacza czas na rozpoczęcie poszukiwania drugiej połówki. Ważną informacją jest to, że to samce śpiewają i stroją się w piękne kolorowe piórka, by przywabić do siebie partnerkę. To samce walczą o terytorium. Natomiast partnerki/samiczki obserwują i wybierają tego samca, który najpiękniej śpiewa, który ma atrakcyjniejsze terytorium, którego piórka są najładniej wybarwione. W tym całym szaleństwie chodzi przecież o najlepsze geny, które zostaną przekazane potomstwu. Zatem najlepiej walczący samiec, w najatrakcyjniejszym terytorium, o najpiękniejszych piórkach będzie odpowiednim kandydatem na tatę.

Fot.3. Puszczyk najpopularniejsza ale bardzo skryta sowa. Fot. Krzysztof Gajda
Puszczyk najpopularniejsza ale bardzo skryta sowa. Fot. Krzysztof Gajda
Czasami, gdy aura zimowa nie odpuszcza, to i tak w miesiącu lutym zaczyna się czas godowy u dzięciołów i sów. Samce np. dzięcioła czarnego zaczynają intensywnie bębnić w drzewa oznaczając swoje terytorium. Jego bębnienie trwa ciągiem 2-3 sekundy i składa się aż z ok. 50 uderzeń. Jest ono naprawdę intensywne i głośne. Dodatkowo wydaje tzw. „dziewiczy jęk” brzmiący jak przeciągłe „ki-je”.  Pojawienie się drugiego samca na tym samym terytorium będzie skutkowało przeganianiem rywala tak długo, aż któryś z nich osłabnie i opuści dany rewir. Sowy natomiast pod osłoną nocy, w szczególności w te księżycowe i chłodne pohukują, szukając partnerki. Głosy puszczyków są tak donośne, że są słyszane nawet z odległości 1 km.

Fot.4. Bocian biały śpiewa trochę inaczej ale też pięknie. Fot. Krzysztof Gajda
Bocian biały śpiewa trochę inaczej ale też pięknie. Fot. Krzysztof Gajda
Gdy tylko zrobi się cieplej, zaczynają powracać pierwsze gatunki zimujące na terenie Afryki. Te pierwsze nazywamy zwiastunami wiosny. Głośno swój powrót oznajmiają np. pierwiosnki i piecuszki. Pierwiosnki siadają wtedy na eksponowanej gałęzi i głośnym „cilp-calp-cilp-calp” oznajmiają początek wiosny. Na terenie parków krajobrazowych województwa lubuskiego w ostatnich latach nasłuchiwaliśmy przylotów tych zwiastunów wiosny i pierwsze pierwiosnki pojawiały się już około 20 marca. Natomiast pierwszy bocian w okolicy jest najbardziej znanym zwiastunem, na którego przylot czekają nie tylko młodzi ale i starsi.
W roku 2015 pierwszy bocian na terenie Krzesińskiego Parku Krajobrazowego w miejscowości Kłopot pojawił się 17 marca. Czy klekot bociani jest śpiewem? W pewnym sensie tak. Klekotem bociany oznaczają swoje gniazdo, ale także bronią go przed intruzami.

Fot.5. Dzięcioły czarne walczące o terytorium. Fot. Krzysztof Gajda
Dzięcioły czarne walczące o terytorium. Fot. Krzysztof Gajda
Głosy godowe niektórych gatunków ptaków są bardzo intensywne. Chodzi o to, że gdy na danym terytorium jest niewielka ilość potencjalnych partnerek, to trzeba je głośno wywoływać. Tak robi np. derkacz z rodziny chruścieli, który ze swoim głośnym „kreks- kreks” może być słyszalny nawet z odległości 1,5 km. Jego natężenie głosu z bliskiej odległości to 100 decybeli (dB). Dla porównania normalna ludzka rozmowa to ok. 70 dB, a syrena karetki pogotowia to 150 dB. Rekordzistą natomiast jest bąk, którego ryczący głos, przez człowieka jest słyszalny nawet z odległości 3 km. Zasada jest tu prosta: Chcę mieć partnerkę, założyć rodzinę. Muszę być skuteczny i słyszalny!

Jednym z najgłośniejszych ptaków śpiewających jest słowik rdzawy. Ten skryty ptak, przylatujący do nas w kwietniu, znany jest ze swoich pięknych nocnych głośnych śpiewów o natężeniu zbliżającym się do 90 dB.

Dalszy rozwój wiosny to czas, gdzie tych śpiewów będzie coraz więcej. Wsłuchujmy się w te piękne pieśni, gdyż nie trwają one zbyt długo. Niektóre gatunki po odbyciu lęgów milkną. Zapraszam zatem do odwiedzin terenów parków krajobrazowych, do spacerów i relaksu na łonie przyrody gdzie ptasi wykonawcy umilą nam czas.

 

Starszy Specjalista Krzesińskiego PK i PK "Łuk Mużakowa"
Edyta Gajda