Nieważne czy będzie to wielki sad, ogródek przydomowy czy pole uprawne, wszędzie pojawić się mogą szkodliwe organizmy, które utrudniając hodowlę mogą pozbawić nas plonów. Zaliczyć do nich możemy m. in. owady, które swoją działalnością doprowadzić mogą do dużych strat finansowych, poprzez obniżenie ilości i jakości zbiorów. Chętnie sięgamy wtedy po środki chemiczne w celu zwalczenia szkodników np. mszyc. Nadużywanie środków chemicznych doprowadzić może jednak do znacznego ograniczenia bioróżnorodności i nie jest bez znaczenia dla naszego zdrowia jako konsumentów.
Od 1stycznia 2014 r. wszystkich profesjonalnych użytkowników środków ochrony roślin w UE obowiązuje tzw. „integrowana ochrona roślin” (w skrócie IOR) czym ona jest? Z definicji wynika, że jest sposobem ochrony roślin przed organizmami szkodliwymi, 
W naturze występuje cała grupa owadów, które są naszymi sprzymierzeńcami i umiejętne ich wykorzystanie, może znacząco pomóc w walce z owadami szkodliwymi. Wyróżnić możemy dwie grupy owadów ze względu na sposób w jaki się odżywiają. Do pierwszej grupy zaliczamy parazytoidy, czyli pasożyty innych owadów. Owady takie składają jaja we wnętrzu szkodnika lub jego pobliżu, a następnie wykluwające się larwy żywią się np. gąsienicami, zaliczyć tu możemy np. pryszczarka mszycojada, który wykorzystywany jest w uprawach do walki z mszycami. Do drugiej grupy zaliczamy owady żywiące się innymi owadami, czyli drapieżców. Wymienić tu można m.in. biegacza skórzastego, czy tak dobrze znaną biedronkę siedmiokropkę, której larwy żywią się głównie mszycami. Jedna larwa biedronki w ciągu swego rozwoju zjada około 600 mszyc. Również złotooki zjadają wiele szkodników, przede wszystkim mszyce, czerwce, miodówki, przędziorki oraz zwójki. Tacy naturalni sprzymierzeńcy potrafią zapanować nad rozwojem szkodników poprzez ograniczenie ich populacji, liczebności i zdrowotności, a tym samym pomagają zachować równowagę w środowisku. Aby jednak tak się stało musimy zapewnić warunki sprzyjające naszym pomocnikom. Mowa tu oczywiście o bioróżnorodności, która w najprostszym ujęciu jest rozmaitością form życia wraz z całą ich zmiennością.
Jak widać przy odrobine dobrej woli, każdy z nas może wzbogacić bioróżnorodność, co na pewno wyjdzie nam i naszym dzieciom na zdrowie.
Barbara Semkło
Główny Specjalista w Pszczewskim Parku Krajobrazowym