Kiedy w Gromniczną gęś chodzi po wodzie,

to będzie na Wielkanoc chodzić po lodzie.

       - przysłowie ludowe

 

Mijają kolejne lata, ale w przeciwieństwie do człowieka natura nie korzysta z kalendarza. Jej rytm wyznaczają następujące po sobie pory roku. Spuścizną po naszych przodkach są mądrości ludowe, które miały przepowiadać przyszłość w czasach, kiedy zaawansowanych technologii nie było. Przysłowia i przepowiednie brały się głównie z obserwacji przyrody: zjawisk naturalnych, roślin i zwierząt tych gospodarskich oraz dzikich. Jednym z wyznaczników rocznego rytmu były także migracje ptaków.

Młode bociany białe przed jesiennym odlotem do Afryki i gniazdujące gęgawy w Parku Krajobrazowym Ujście Warty fot. Paweł Cieniuch

Migracje te można podzielić na: wiosenne – gdy ptaki lecą na tereny lęgowe oraz jesienne, gdy lecą na żerowiska. Przez Polskę przebiega ważny szlak przelotów dla ptaków gniazdujących na północy kontynentu - najczęściej w tundrze. Gdy jesienią temperatura zaczyna spadać, a pożywienie kończy się, ptaki wiedzione instynktem wyruszają w bardziej przyjazne do życia rejony na zachodzie i południu Europy, a także dalej, niekiedy do Afryki. Są też gatunki, którym wystarczy przemieszczenie się o kilkaset kilometrów, gdzie różnica temperatur nie jest zbyt duża (może wynieść kilka stopni C.), ale dla tych ptaków jest to wystarczające. Tak jest z myszołowem, który wędrując np. z Norwegii znajduje cieplejsze rejony już w Polsce. Powiększa tym samym populację tego gatunku w naszym kraju. Dlaczego ptaki nie zostaną przez całe życie tam gdzie jest cieplej? Ponieważ latem na południu mają niewystarczająco pożywienia i jest im zwyczajnie za gorąco, muszą więc wiosną wrócić na północ w chłodniejszy klimat, aby wychować młode. Istnieją jednak wyjątki i niektóre ptaki z czasem akceptują umiarkowany klimat występujący m.in. w Polsce i jest to np. gęgawa i zakładają tu gniazda.

Zimujące żurawie w okolicach miejscowości Jamno fot. Paweł Cieniuch

Podczas lotu ptaki niektórych gatunków formują na niebie tzw. klucz w kształcie litery V. Taki sposób ułatwia im poruszanie się w powietrzu dzięki utworzonym przez siebie korytarzom aerodynamicznym, natomiast pozostałe ptaki dobrze widzą przewodnika stada i nie przeszkadzają sobie w locie.  Ale jak orientują się, w którą stronę lecieć? Kierują się wewnętrznym poczuciem czasu, położeniem słońca, gwiazd, długością dnia oraz oddziaływaniem pola magnetycznego. Receptory odbioru pola magnetycznego długo stanowiły zagadkę dla badaczy. W wyniku licznych badań okazało się, że znajdują się one powyżej nozdrzy, a ich najważniejszą część stanowią kryształki magnetytu.

Niektóre odlatujące ptaki, np. bociany, nie lecą w kluczu, a w grupie ok. 500 osobników. Pomaga to w wyszukiwaniu ciepłych prądów, które ułatwiają ptakom podróż. Gdy któryś z ptaków napotka taki prąd – reszta dołącza do niego.

Trasa zawiera wiele przystanków, podczas których ptaki intensywnie żerują, by nabrać sił do dalszej drogi. Miejsca postojów wybierane przez ptaki muszą być bezpieczne, dlatego najczęściej są to mokradła lub jeziora i rzeki przy terenach otwartych np. takich jak obszar Parku Krajobrazowego „Ujście Warty”. Duże stada zapewniają bezpieczeństwo w locie oraz podczas żerowania.

Nadwarciańskie łąki rejonu ujścia Warty są doskonałym miejscem na przystanek w tej dalekiej podróży, ale  stanowią też miejsce docelowe. Wśród masy osobników, które tu przylatują, 

Zimujące na rozlewiskach Warty łabędzie krzykliwe fot. Paweł Cieniuchdominują gęsi: zbożowa, gęgawa, białoczelna, bernikla białolica, a ostatnio odnotowano także obecność pięknej bernikli rdzawoszyjej, której zimowiskiem jest na ogół wybrzeże Morza Kaspijskiego albo Zatoka Perska. Na podmokłych łąkach i polach rejonu ujścia Warty spotkać można także żurawie, łabędzie krzykliwe, bataliony, oraz wiele innych ptaków, w tym szponiastych.  

Pomimo niesprzyjającej, zimowej pogody, zapraszamy Państwa na spacery z lornetką po terenie Parku Krajobrazowego "Ujście Warty".   Jest to niebywała okazja do poznania licznych, a niekiedy rzadko występujących gatunków ptaków i obserwacji ich zachowań. Warto zrobić kilka ciekawych zdjęć i pokazać najbliższym, a także podjąć próbę weryfikacji przysłowia zamieszczonego na początku artykułu.

 

Przygotowała:

Natalia Borkowska-Wójcik

Strażnik w Barlinecko-Gorzowskim Parku Krajobrazowym

i Parku Krajobrazowym „Ujście Warty”