Zima, zima, zima. Ale jaka ta zima? Bez względu na to czy jest ona śnieżna, deszczowa, bura, ponura, to i tak większość ludzi nie lubi tej pory roku. Należałoby zadać sobie pytanie, dlaczego tak jest? Jednak pomijając przyczynowy wątek tej większościowej „nie lubości” Pani Zimy, trzeba zdać sobie sprawę, że nie można w nieskończoność na nią narzekać, wyczekiwać wiosny, tylko spróbować łapać jej ciekawe, oryginalne, a czasem wręcz intrygujące chwile, detale i …możliwości rozwoju.

Bogatka w zimowej scenerii fot. Krzysztof GajdaJednym z możliwych działów, który uświadamia Nam że wszędzie można dostrzec piękno jest fotografia przyrodnicza. Również ta zimowa. Niniejszym artykułem chciałbym Państwa zachęcić do dostrzeżenia tych jasnych, pozytywnych stron na przykładzie ptaków w porze roku, która wydawałoby się jest owiana niesławą i niechęcią.

Czatownia na ptaki szponiaste fot. Krzysztof GajdaPtaki. Stworzenia, które nierzadko skłaniają Nas do refleksji. Już naukowo udowodniono, że obcowanie z tymi stworzeniami poprzez nawet zwykłe obserwacje reguluje rytm naszego serca, uspokaja oddech i pozwala lepiej radzić sobie z pędem życia, który wiedzie nie za bardzo w oczywistą, jasną stronę. Wielu z Nas obserwuje, choć nie zawsze uświadamia sobie konsekwencje bliższej obecności ptaków za naszymi oknami, nad wodą, a czasem na polu, łące. Ze względu na warunki atmosferyczne panujące w tym okresie (niska temperatura powietrza, czasami mróz oraz pokrywa śnieżna), powodują skracanie dystansu między ptakami a ludźmi. Czernice fot. Krzysztof GajdaI to nie tylko tymi małymi jak sikorki, łuszczaki i wróble, ale i większymi jak kosy, sójki, dzięcioły, krogulce. Wobec tego, możemy nacieszyć nasze oczy widokiem kolorowych skrzydlatych stworzeń, na przykład za oknem przy karmniku.
Dzięcioł duży fot. Krzysztof GajdaJak wtedy wykonać dobre zdjęcie? Po pierwsze musimy zakamuflować się w jakimś nierzucającym się w oczy miejscu np. w namiocie w kolorze otoczenia, po drugie wybrać jego ciekawe położenie względem oświetlanych modeli i po trzecie, a może najważniejsze: regularnie dokarmiać ptaki różnymi odpowiednimi dla nich produktami. Pozostaje tylko czekać, trenować cierpliwość, wytrzymałość i uwieczniać chwilę.

Gągoły fot. Krzysztof GajdaJednak karmnik to nie jedyne miejsce na tego typu spotkania i szanse na fotograficzne łowy. Generalnie zimową porą w większości przypadków zamarzają zbiorniki wodne, ale nie rzeki (chyba że ich brzeg). To jest kolejne potencjalne miejsce uwiecznienia ptasiej chwili na klatce aparatu. Najlepiej jest położyć się nad jej brzegiem w miejscu gdzie wiemy, że koncentrują się ptaki. Nie zawsze jest to łatwe, bo musimy położyć się w takim momencie kiedy jest ciemno, albo gdy ptaków nie ma. Co ważne: podstawą jest tutaj dobry, nieprzemakalny, ciepły ubiór i ponownie kwestia kamuflażu. Na jakie ptaki możemy tutaj liczyć? Głównie kaczki, takie jak: gągoły, nurogęsi, krzyżówki, czernice, ale i kormorany, łabędzie nieme i krzykliwe.

Kowalik przy karmniku fot. Krzysztof GajdaBył karmnik, był brzeg rzeki, pozostaje jeszcze jeden sposób na nieco inne ptaki. Niektórzy mawiają, że są tymi które budzą największy podziw, grację i potęgę. Mowa oczywiście o ptakach szponiastych, takich jak myszołowy, jastrzębie i bieliki. Jak do nich podejść, aby zrobić dobre zdjęcie? O tyle, o ile w fotografii przyrodniczej zawsze w cenie jest cierpliwość, tak w tej odmianie owe ptasie czekanie może potrwać nawet kilkanaście tygodni. Dlaczego? Otóż, by zachęcić ptaki szponiaste do przesiadywania w jakimś miejscu przez Nas „wytyczonym”, należy po pierwsze już jesienią zbudować czatownię, a od początku jej postawienia powinniśmy wykładać padlinę lub takie elementy pochodzenia zwierzęcego przyciągające jak magnes naszych oczekiwanych gości. Ale i to może nie poskutkować. Dlatego, że nierzadko bywa tak, że ów magnes nagle znika pod osłoną nocy. Przyczyniają się do tego głównie ssaki czworonożne też spragnione pokarmu. Właśnie wtedy zaczyna się nasze wewnętrzne poddawanie próby cierpliwości. Jednak to nie koniec emocji. Uwaga: w przypadku każdej grupy ptaków musimy zachowywać się cicho, bez energicznych ruchów. To właśnie ostatnia z opisywanych grup, czyli ptaki szponiaste a wraz z nimi eskadra ptaków krukowatych przetestują naszą cierpliwość wzdłuż i wszerz. Myszołów włochaty fot. Krzysztof GajdaCierpliwość, która nie tylko Nas uczy, ale i daje Nam do myślenia. Bowiem mało kto wie, ale ptaki krukowate należą do tych najbardziej inteligentnych stworzeń. Potrafią liczyć do siedmiu, widzieć oko człowieka w wizjerze aparatu patrząc tylko w kierunku soczewki obiektywu, ale i tworzą świetną harmonię współpracy w grupie, przypominając w działaniu wilki. Chciałoby się rzec: inteligencja z górnej półki.

Należy uświadomić sobie, że wszystkie techniki uwiecznienia skrzydlatych stworzeń w zimowej porze są dozwolone, jeśli przestrzegamy kwestii etycznych i kierujemy się obserwowaniem piękna niczemu i nikomu świadomie nie szkodząc. Powyższy artykuł jest zachętą dla tych z Państwa, którzy próbują w pozytywny sposób uatrakcyjnić sobie zimowy czas przy obcowaniu z naturą.
Naturą, która koi, leczy, regeneruje, cieszy naszego ducha i uspokaja ciało.

 

Krzysztof Gajda
Główny Specjalista ZPKWL