Bocian biały przedmiot ochrony czynnej w Lubuskich Parkach Krajobrazowych fot.Krzysztof Gajda 1Zapewne każdy z czytających poniższy artykuł, słyszał o św. Franciszku. To właśnie On miał w zwyczaju mówić potocznie o zwierzętach jako o naszych mniejszych braciach. Co więcej, każda zwierzęca istota była przez Niego traktowana jako brat i siostra.

Wielu z ludzi zastanawia się czy ich najbliżsi milusińscy, czyli psy i koty mają duszę. O ile ten wątek można rozważać w kategoriach teologiczno-filozoficznych, to nikt nie zaprzeczy, że z każdym takim zwierzęciem domowym tworzą się więzi. Te z kolei wpływają na nasz nastrój, harmonię, równowagę i światopogląd, który kształtuje nasze relacje z najbliższymi. Jednak w tym wszystkim nie możemy zapominać o jednej ważnej sprawie, mianowicie o tym, że jako wszyscy ludzie mamy od zarania dziejów korzenie zapuszczone w świecie przyrody. A co za tym idzie, nie tylko pies i kot może być dla Nas bratem/siostrą, ale każdy element przyrody.

Parki Krajobrazowe Województwa Lubuskiego są doskonałym miejscem do prowadzenia edukacji ekologicznej o wszechstronnej tematyce przyrodniczej. To właśnie tutaj można dowiedzieć się w jaki sposób można chronić przyrodę, a w zasadzie jej składowe elementy, które w terminologii franciszkańskiej określilibyśmy jako brata i siostrę.

Prowadzone od wielu lat inwentaryzacje oraz monitoringi przyrodnicze w parkach krajobrazowych województwa lubuskiego przyczyniają się do lepszego poznania wyżej wspomnianych elementów przyrody. Przykłady można mnożyć, ale niech tym najbardziej uświadamiającym i zapadającym w pamięć będzie nasz brat – bocian biały.

Bocian biały to nasz narodowy, polski skarb. Jeszcze w 2004 roku Polska była określana najbardziej „zabocianionym” krajem tego konkretnego gatunku na świecie (gdyż samych bocianów jest kilka gatunków na świecie). Działo się tak dlatego, że niemal 24 % populacji przystępowało do lęgów właśnie na terenie Polski. Niestety, od tego czasu, coś niedobrego zaczęło dotykać polskiej populacji i od 2014 roku to Hiszpania wiedzie prym pierwszeństwa liczebności gatunku. Dlaczego tak stało? Powodów jest kilka.

Czyszczenie gniazd bociana białego fot.Paweł Cieniuch 1Bociany białe przystępujące do lęgów w Polsce, migrują tzw. trasą wschodnią, czyli przez Ukrainę, Węgry, Rumunię, Bułgarię, Turcję, Syrię, Liban, Egipt, a potem wzdłuż doliny rzeki Nil, przez państwa afrykańskie. Niestety, przekraczając Europę, a nie będąc jeszcze na Czarnym Lądzie, muszą one podnieść pułap lotu, gdyż czekają tam na nie…….zagrożenia. To osoby strzelające dla frajdy i sportu do różnych gatunków ptaków, w tym bocianów białych. Wielokrotnie o takich incydentach, można dowiedzieć się w prasie, radiu, telewizji, internecie. Masową rzeź ptaków, urządzają skrajnie nieodpowiedzialne osoby, w dodatku wykonujące owe czynności tylko i wyłącznie dla hobby.  Bociany przystępujące do lęgów w Zachodniej Europie, lecą trasą zachodnią, czyli m.in. przez Hiszpanię, Maroko, Algierię. Tam ryzyko nielegalnego strzelania do tych ptaków jest dużo mniejsze, niż na szlaku wschodnim. 

Młode ptaki, lecąc po raz pierwszy w kierunku południowym, nie znając jej, są bardziej narażone na niebezpieczeństwa. Ich spory odsetek ginie podczas odpoczynku na słupach energetycznych. Dzieje się tak, gdy mamy do czynienia z elementami niewyizolowanymi, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla życia tych stworzeń. Na szczęście, energetycy swą mozolną, ale w skali kontynentu wielką pracą, powoli ale systematycznie zabezpieczają, te szczególnie ważne miejsca odpoczynku, na trasie ich przelotu.

Oprócz bezpieczeństwa na trasie przelotu, dla bociana białego istotne znaczenie ma również pokarm. Tak się niestety dzieje, że w skali całego kraju pokarmu zaczyna brakować. Jednak nie dzieje się to bez przyczyny. Gdy zapytamy dziecko w przedszkolu co je bocian, ten niemal zawsze w pierwszej kolejności wymienia żaby. I owszem, odpowiedź jest poprawna, ale niestety bocian biały w Europie spożywa żab coraz mniej. Dlaczego? Otóż, wiele zbiorników wodnych na polach wysycha lub jest zasypywanych przez rolników. Rolnik zasypując stawy i zbiorniki wodne, zwiększa swój areał pod uprawę zbóż, być nie uświadamiając sobie przy tym, że była to stołówka między innymi bociana białego, oraz miejsce życia wielu organizmów.
Uwalnianie młodego bociana ze sznurków fot. Agnieszka Szmatowicz 1Po zasypaniu takiego zbiornika, jest już tylko uprawa pszenicy, rzepaku, kukurydzy. A czy ktoś kiedyś widział, aby bocian biały żerował w kwitnącym rzepaku lub wysokiej kukurydzy? Bocian biały nie wchodzi w takie miejsca, bo nie znajdzie w nich pokarmu. A jeśli go nie znajdzie, a takich pól będzie za dużo, to jego lęgi mogą być skromne, nieudane, albo po prostu gniazdo zostanie opuszczone, aż do lat, w których poprawi się struktura siedlisk sprzyjająca temu gatunkowi. Szanowni Państwo, dzisiaj żaba jest po części rarytasem dla bocianów białych, a one same muszą zaspokoić swój głód innymi stworzeniami, np. myszami lub owadami. Jednak tych ostatnich jest również coraz mniej w ostatnich latach, a jednym z powodów kurczeniu się populacji, są nadmierne opryski i chemizacja w rolnictwie. Co więcej, małe organizmy zwierzęce, czyli owady, pijawki, dżdżownice są podstawowym pokarmem młodych bocianów. Jeśli więc dorosłe bociany nie zdobędą odpowiedniej ilości i jakości pokarmu dla swoich młodych, nie wychowają lęgu, albo w ogóle do niego nie przystąpią. Dlaczego zatem np. takich dżdżownic jest coraz mniej? Wielu z czytających może uznać, że dzieje się tak dlatego, gdyż opada poziom wód gruntowych i będą mieli rację Ci, którzy tak myślą. Ale dlaczego tak się dzieje, dlaczego coraz częściej występują susze w rolnictwie? Tutaj z pomocą przyjdzie Nam słowo klucz – melioracja. Człowiek od dawna próbując przystosować gleby pod uprawy, odwadniał łąki i pola. Do pewnego momentu taka działalność zdawała egzamin, ale dzisiaj wszyscy ponoszą tego konsekwencje, bowiem wiele obszarów rolnych jest po prostu przesuszonych. Czy tak ma wyglądać troska o nieco zapomnianych tychże naszych braciach mniejszych?
To właśnie oni świetnie odzwierciedlają zmiany, które zachodzą w środowisku lokalnym, regionalnym, ogólnokrajowym, a które mają znaczenie dla Nas. 

Aby temu zaradzić i powstrzymać przynajmniej część procesów, Służba Parków Krajobrazowych Województwa Lubuskiego prowadzi czynne działania terenowe, wraz z edukację ekologiczną, przyczyniając się do wzrostu świadomości przyrodniczej. Dzięki prowadzonej ochronie czynnej udaje się oczyszczać gniazda, czyli domy tych ptaków z śmiercionośnych materiałów, np. sznurków. Dodatkowo znakuje się młode ptaki obrączkami, aby dowiedzieć się ile z nich powróci z Czarnego Lądu. Zdobytą wiedzą dzielimy się z innymi. A do najliczniejszej grupy korzystającej z naszych usług zaliczmy przedszkola i szkoły. Pamiętajmy, że „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”, mając nadzieję, że prawidłowe kształtowanie postaw proprzyrodniczych przyniesie wymierny efekt. Dzieci są świetnym przykładem na to, że można nie tytko w coś się wczuć, ale i poczuć. Z intuicyjną łatwością przychodzi im próba postawienia się w miejscu takiego bociana i odczuwanie dobrych oraz słabszych momentów z jego życia. Dlatego refleksyjnie zadajmy sobie pytanie - co my jako ludzie, robimy w kierunku ochrony naszego polskiego dziedzictwa przyrodniczego? W końcu dobrze jest żyć z przyrodą w harmonii, w przyjaźni z naszymi braćmi mniejszymi a widząc lecącego bociana na wiosnę, radować się nadchodzącą dobrą nowiną…