Na północnym skraju województwa lubuskiego, na obszarze Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego, wśród bogatej fauny można odnaleźć również większość rodzimych gadów. Z tym hasłem kojarzą nam się przede wszystkim prehistoryczne dinozaury, czasem amerykańskie aligatory lub równie egzotyczne warany. Zapominamy o rodzimych, często rzadkich i chronionych gatunkach jaszczurek, węży oraz jedynym polskim żółwiu.

Fot. 1. padalec zwyczajny fot. P. Cieniuch

Gady należą do organizmów zmiennocieplnych co oznacza, że potrzebują dużo słońca by nagrzać swoje ciało do odpowiedniej temperatury. Nasz klimat zaliczamy raczej do mało przyjaznego względem tej gromady zwierząt, stąd też w naszym kraju obecnie odnotowuje sie tylko 10 gatunków. Wszystkie znajdują się pod ochrona prawną.

W Barlinecko-Gorzowskim Parku Krajobrazowym (BGPK) od czasów jego utworzenia (w 1991 r.) notowana była obecność 7 z 10 gatunków. Najliczniejszy z nich jest wąż zaskroniec zwyczajny (Natrix natrix). Najłatwiej go rozpoznać, gdyż posiada ciemnozielone ubarwienie z charakterystycznymi żółtymi plamami na głowie. Bardzo często zaskrońca można spotkać nad licznymi w tym rejonie jeziorami i stawami. W takich siedliskach spotykane są również jaszczurki, wśród których wyróżniamy beznogiego padalca zwyczajnego (Anguis fragilis) (Fot.1) - mylonego często z wężem, bardzo liczną jaszczurkę zwinkę (Lacerta agilis) (Fot.2) oraz mniej liczną jaszczurkę żyworodną (Zootoca vivipara). Bardzo rzadko spotykana jest żmija zygzakowata (Vipera berus), jedyny jadowity polski gad. Największy problem dla obserwatorów przyrody stwarza niewielki, o długości ok. 20 cm, żółw błotny (Emys orbicularis). Jest bardzo płochliwym i rzadkim gatunkiem w całej Polsce.Fot. 2. Jaszczurka zwinka fot. P. Cieniuch

Do grona wymienionych gatunków należy dopisać ostatniego z nich – gniewosza plamistego (Coronella austriaca) (Fot.3) zasługującego na szczególną uwagę z kilku względów. Wąż ten jest rzadkim bywalcem półotwartych i nasłonecznionych terenów, niejadowity, płochliwy i dość niepozorny. Zazwyczaj jest mniejszy od dorosłego zaskrońca, o ubarwieniu brązowo-kawowym, z delikatnym cętkami na smukłym ciele. Gniewosz jest narażony na wyginięcie (kategoria VU w Czerwonej Księdze Zwierząt), ponieważ mylony jest z jadowitą żmiją zygzakowatą, przez co jego liczebność bardzo mocno została obniżona. Na szczęście dobrze radzi sobie na terenie BGPK, gdzie stwierdzono jego populację w kilku miejscach. Dodatkowo sprzyja mu sąsiedztwo biura Parku, którego pracownicy od wielu lat prowadzą działalność wpływającą pozytywnie na zachowanie tego gatunku. Dzięki wsparciu WFOŚiGW zakupione zostały nożyce elektryczne do przycinania krzewów, a zatem do utrzymania w odpowiednim stanie lokalnych zakrzewień. Ligustr i irga dzięki odpowiedniej pielęgnacji przyczyniają się do skutecznego monitoringu populacji gniewosza. Fot. 3. Gniewosz plamisty fot P. CieniuchPonad to, istotny jest całościowy sposób utrzymania lokalnego siedliska, czyli budowanie ziemnych schronień, minimalizowanie penetracji terenu przez postronnych ludzi, utrzymywanie terenów zielonych i stref ekotonowych w ramach opisanej czynnej ochrony gatunku. Pozwala to na zachowanie licznej populacji, na co wskazuje prowadzony od wielu lat monitoring liczebności populacji. Prowadzone działania pozwalają na utrzymanie odpowiedniego siedliska nie tylko dla tego gatunku. Dość podobne wymagania mają pozostałe gady bytujące na tym obszarze. Dzięki temu wraz z gniewoszem widywane są zaskrońce i jaszczurki zwinki, a zwłaszcza padalce. Na koniec mała ciekawostka – każdy gniewosz ma specyficzny rysunek na głowie, dzięki czemu można rozpoznać każdego osobnika i odnotowywać jego obecność w kolejnych latach. Te interesujące dane przyrodnicze posłużą wkrótce do napisania jednego z rozdziałów monografii na okoliczność 25-lecia Barlinecko-Gorzowskiego Parku Krajobrazowego.

Zachęcam do bliższego poznania charakterystyki opisywanych gadów w publikacjach naukowych oraz do traktowania wszystkich gadów, jako bardzo cennego bogactwa naturalnego naszej rodzimej przyrody.

Zakup sprzętu elektrycznego do utrzymania terenów zielonych w odpowiedniej kondycji i zachowania populacji gniewosza plamistego umożliwiony został dzięki dofinansowaniu z WFOŚiGW w Zielonej Górze.

 

Paweł Jankowski

Starszy Specjalista w BGPK i PK"UW"